W ostatnim czasie jesienna aura powoduje, że mam ochotę na powrót lata. To, co bardzo lubię jeść latem, bo jest lekkie i takie żywe kolorystyczne, spróbowałam w październiku. Smakuje... i chociaż na chwilę czuję się jakby to był czerwcowy wieczór na balkonie, rozpalone świeczki i rozśpiewane świerszcze.
Czego potrzebujemy?
- 150 g rukoli
- 150 g zielonych oliwek w zalewie z nadzieniem z fety
- 2 małe czerwone papryki
- 50 g sera pleśniowego lazur
- kilka kropli cytryny
- 7 łyżek oliwy z oliwek
- pieprz czarny świeżo zmielony
Myjemy rukolę i paprykę, oliwki odsączamy z zalewy, kroimy w drobną kostkę ser pleśniowy i paprykę. Wszystko mieszamy w misce. Skrapiamy oliwą i cytryną.
Świetnie pasuje z gorącą bagietką z masłem czosnkowym lub ziołowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz